Jak wybrać krem z filtrem dla dziecka?

Wiosenna aura zagościła u nas na dobre, kaprysząc wprawdzie jeszcze trochę deszczem, ale także dopuszczając sporą ilość słońca. Po weekendowym spacerze poczułam już charakterystyczne pieczenie twarzy, więc doszłam do wniosku, że już czas na wpis na temat kremów z filtrami UV.



 Jest już raczej wiedzą powszechną, że wystawianie się na działanie słońca i opalanie nie jest w obecnych czasach bezpieczne. Dziura ozonowa doprowadziła do tego, że coraz częściej promienie słoneczne prowadzą do nowotworów skóry, poparzeń, pokrzywek i fotostarzenia się skóry. Aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia tych nieprzyjemnych efektów, warto stosować kremy z wysokimi filtrami. W przypadku dzieci zdecydowanie najlepiej, gdy są to kremy z SPF 50+.

Kremy z filtrami dzielimy na takie, które zawierają filtry mineralne i takie, które mają filtry chemiczne. W obu przypadkach idealną sytuacją byłoby, gdyby chroniły one zarówno przed UVA, jak i UVB.

Filtry mineralne, inaczej fizyczne, działają na zasadzie odbijania promieni UV. Ich cząsteczki są na tyle duże, że nie wnikają w skórę, a tworzą na niej  warstwę, która ma za zadanie chronić przed promieniami słonecznymi. Dlatego też pozostawiają one biały film na powierzchni skóry i należą do trudno rozsmarowujących się. Nie powinniśmy starać się na siłę wsmarować kremu w skórę, gdyż w tym przypadku pobielenie jest konieczne do skutecznego działania. Tego rodzaju kremy trzeba nakładać w większej ilości niż te z filtrami chemicznymi. Filtrami mineralnymi są np.tlenek cynku (Zinc oxide) i dwutlenek tytanu (Titanium dioxide). Obecnie jako filtr zakwalifikowany jest tylko ten drugi. Ten rodzaj ochrony wskazany jest szczególnie dla dzieci poniżej 1 roku życia.

Filtry chemiczne absorbują promieniowanie UV, a następnie wypromieniowują nadmiar energii w postaci promieniowania cieplnego lub zmieniają swoją strukturę na taką o wyższej energii. Są one wskazane dla dzieci powyżej 1 roku życia, choć w zależności od zastosowanej formuły granica wieku może się przesuwać, więc najlepiej kierować się wiekiem podanym na opakowaniu kosmetyku. Trzeba liczyć się z tym, że u dzieci alergicznych kremy te mogą powodować podrażnienia.

W przypadku, gdy zamierzamy wybierać kosmetyk dla dziecka, kobiety w ciąży lub karmiącej, warto zwrócić uwagę, czy nie zawiera on filtrów przenikających. Mają one zdolność przenikania do krwiobiegu i mogą wpływać na gospodarkę hormonalną. Potwierdzono ich przechodzenie do mleka matki. Filtrami przenikającymi :

* Etylhexyl Methoxycinnamate (Octylmethoxycinnamate)
* Benzophenone-3
* 4- Methylbenzylidene Camphor
* Octyl Dimethyl PABA

Najskuteczniejszą i najbezpieczniejszą ochronę zagwarantuje nam więc krem z kilkoma fotostabilnymi filtrami UVA i UVB, bez filtrów przenikających. Z aptecznej półki warte polecenia są kosmetyki takich firm jak: Bioderma, Vichy, La Roche Posay czy Mustela. Niestety ciężko mi już w tej chwili polecić jakieś konkretne kremy, gdyż producenci lubią zmieniać skład kosmetyków i w tym roku mogą one wyglądać nieco inaczej niż w zeszłym, a w mojej aptece sezon jeszcze się nie zaczął i półka z ochroną przeciwsłoneczną na razie nie powala różnorodnością. Jak tylko znajdę coś wartego uwagi, a w dodatku na tyle ekonomicznego, by można było ze spokojem smarować małe ciałka w dużych ilościach, bez obawy o stan portfela, na pewno dam znać.

Na koniec chciałam przypomnieć, że:
- żaden krem, nawet z najwyższym współczynnikiem ochrony, nie chroni w 100%, więc nawet mimo jego stosowania nie należy przebywać na słońcu w godzinach południowych
- filtrem należy smarować się na ok. 30 minut przed ekspozycją na słońce
- jedna aplikacja preparatu nie wystarcza na cały dzień, należy powtarzać ją co kilka godzin.

Tak więc kremy w dłoń i korzystajmy ze słonecznej pogody z rozsądkiem :)


7 komentarzy:

  1. Filtry mineralne są super, ale to ich wchłanianie się ;) Jesteśmy z Gośką całe białe przed spacerem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, żeby działały trzeba zrobić z siebie gejszę ;)

      Usuń
  2. Nie wiedziałem, że to takie skomplikowane :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadmierna ekspozycja na słońce nie jest dobra ale kremy z filtrami zawierają substancje rakotwórcze! Tlenek cynku to nic dobrego, lepiej zaopatrzyć się w naturalne substancje posiadające właściwości podobne do blokerów np masło shea, olejek z rokitnika, olejek z pestek malin. Jest tego trochę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyglądałam się naturalnym filtrom, ale niestety stopień ochrony nie jest porównywalny do tych aptecznych. Wg najnowszych badań tlenek cynku, ale ten w postaci nanocząsteczek, pod wpływem słońca może być szkodliwy. Dlatego tez nie klasyfikuje się go już jako filtr. Z mineralnych pozostaje nadal Titanium dioxide, który wg aktualnego stanu wiedzy jest bezpieczny.
      Mam wrażenie, że niestety w przypadku filtrów wybór jest dość ciężki- idealny jeszcze nie powstał ;)

      Usuń
  4. Kremy z filtrem nie chronią w żaden sposób przed nowotworami,a tylko przed oparzeniami. Ludzie o tym nie są informowani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre filtry chronią przed promieniowaniem UVA i UVB, które z kolei przyczynia się do nowotworów skóry. Swoją drogą podobno rozwijają się one bardzo często właśnie w tych miejscach, w których kiedyś wystąpiły oparzenia.

      Usuń