Największa ściema wśród syropów
Wyobraźmy sobie idealny syrop na kaszel. Jaki by on był? Najlepiej inteligentny, żeby sam rozpoznał na jaki kaszel cierpi chory i go wyleczył. Rozróżnienie kaszlu suchego od mokrego (produktywnego) jest niestety problemem dla wielu osób, a jest konieczne by odpowiednio dobrać lek. Wielu pacjentów przychodzi do apteki prosząc o syrop na kaszel, jednak zapytani o rodzaj kaszlu odpowiadają: "nie wiem". Za tym zazwyczaj idzie prośba o syrop na kaszel suchy i mokry jednocześnie, a potem działa już siła reklamy, czyli "Niech mi pani magister da Herbapect".Herbapect jest zdecydowanie najmocniej rozreklamowanym syropem, już automatycznie kojarzącym się z wszechstronnym działaniem. A jaka jest prawda?
źródło: doz.pl
Skład:
* wyciąg z ziela tymianku - działa wykrztuśnie i przeciwbakteryjnie
* nalewka z pierwiosnka lekarskiego - upłynnia zalegającą wydzielinę i pobudza odruch kaszlu, a więc działa wykrztuśnie
* sulfogwajakol- lek wykrztuśny działający poprzez drażnienie błony śluzowej, a co za tym idzie zwiększenie ilości wydzielanego śluzu
Co zatem w tym składzie sprawia, że syrop jest również na suchy kaszel? Na moje oko- nic. Co więcej, jeśli wypijemy go na noc licząc na przespaną noc bez kaszlu, to możemy się mocno rozczarować. Skąd więc taki sukces tego preparatu? Moim zdaniem, jak zwykle reklama dźwignią handlu,a dodatkowo pomaga mu fakt, że fizjologicznie zazwyczaj kaszel początkowo jest suchy, a potem przechodzi w mokry, więc gdy pacjent jest wystarczająco wytrwały i długo stosuje ten syrop to ostatecznie doczeka się, że i na jego kaszel Herbapect zadziała ;)
Morał na dziś: nie ufaj reklamom ;)
Jeśli się ze mną zgadzasz, polub i udostępnij mój wpis :)
Moja teściowa jest farmaceutą, a mama pielęgniarka. Już dawno zwrocilysmy uwagę na tą reklamę, że w sumie powinni zostać ukarani za wprowadzenie w błąd... W sumie nie mam nic wspólnego sama osobiście z medycyną, ale na logikę po przeczytaniu definicji o kaszlu suchym i mokrym można już wywnioskować, że to ostra ściema. Fajnie, że się o tym piszę. Na pewno będę zaglądałam tutaj częściej.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, na szczęście nie miałam okazji go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńco prawda nigdy nie używałam tego syropu , ale na pewno ratując się bez lekarza sięgnęła bym po niego - bo taki cudowny. teraz już wiem że po niego nie sięgamy ;)
OdpowiedzUsuńja nie ufam zadnym reklamom i zwykle patrze na nie z dystansem.
OdpowiedzUsuńnigdy go nie stosowalam :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/04/niezbedne-nowosci-w-gabrysiowej.html?showComment=1459929033360#c7161407363082122239
No Patrz! Jak reklamy kłamią! To straszne, bo wiele ludzi jest bardzo podatnych na magię szklanego ekranu i gdy tylko widzą buzię roześmianego bobasa biegną do apteki, no bo przecież trzeba maleństwu pomóc i każdy rodzic wykupiłby całą aptekę jeśli to miałoby ulżyć maleństwu:/ niestety taki jest marketing, choć bardzo mnie to wkurza, zwłaszcza jeśli chodzi o zdrowie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) u mnie ostatnio podróżniczo :)
fochzprzytupem.blogspot.com
A moim ulubionym syropem jest...syrop z mniszka domowej roboty :) Najpierw na suchy pijemy herbatkę z majeranku a kiedy przejdzie w mokry, wykrztuśnie mniszek. Zawsze działa :)
OdpowiedzUsuńa ja u dziecka stosuje dicotuss baby który też działa na każdy rodzaj kaszlu i jestem zadowolona. Z tym że nie jest on typowo na zahamowanie kaszlu czy wykrztuśny. Przy suchym kaszlu podaje nawet na noc i nawilża fajnie śluzówkę. Przy mokrym rozrzedza wydzielinę i widać że kaszel jest po nim łagodniejszy.
OdpowiedzUsuń