Natrafiłam ostatnio na artykuł odnośnie suplementów diety, w którym zawarta była garstka statystyk. Niby nic ciekawego, ale trochę przeraził...

O tym, czego nie wie co drugi pacjent...

4/11/2016 Far Minka 5 Comments

Natrafiłam ostatnio na artykuł odnośnie suplementów diety, w którym zawarta była garstka statystyk. Niby nic ciekawego, ale trochę przeraziło mnie to, co wyczytałam. Okazuje się bowiem, że większość pacjentów nie zna różnicy między suplementem a lekiem. Co więcej, blisko 50 % nie wie jak działa suplement, który stosuje, zaś aż 89% nie informuje swojego lekarza o przyjmowanych suplementach. Od drugiej strony sytuacja wygląda niewiele lepiej. Otóż ponad połowa ankietowanych lekarzy przypisuje suplementom diety właściwości lecznicze, jednocześnie uważając, że są one w pełni bezpieczne. Stąd też mój dzisiejszy wpis na temat różnic pomiędzy lekami a suplementami diety.



DEFINICJA

LEK (PRODUKT LECZNICZY): substancja lub mieszanina substancji, przedstawiana jako posiadająca właściwości zapobiegania lub leczenia chorób występujących u ludzi i zwierząt lub podawana w celu postawienia diagnozy lub w celu przywrócenia, poprawienia lub modyfikacji fizjologicznych funkcji organizmu poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne.

SUPLEMENT DIETY:  środek spożywczy, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety, będący skoncentrowanym źródłem witamin, składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny.

Z samych definicji widzimy zatem, że lek ma na celu leczyć, zaś suplement tylko uzupełniać niedobory w diecie.  Ponadto lek ma konkretne wskazania, zaś suplement nie.

WPROWADZANIE DO OBROTU

LEK:   Aby wprowadzić go do obrotu należy dokonać rejestracji w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Wymaga to pełnej dokumentacji dotyczącej składu jakościowego i ilościowego produktu, w tym również substancji pomocniczych, a także udokumentowanej, popartej badaniami skuteczności i bezpieczeństwa leku. Nadzór nad produkcją sprawuje Główny Inspektorat Farmaceutyczny. Za wprowadzenie na rynek odpowiada tzw. osoba wykwalifikowana, która ma za zadanie kontrolę leku m.in. pod względem zgodności ze specyfikacją.

SUPLEMENT DIETY:  Chęć produkowania suplementu diety zgłasza się w Głównym Inspektoracie Sanitarnym, czyli Sanepidzie. Wymagane są ogólne informacje na temat składu i projekt etykiety. Nie ma potrzeby udowadniania skuteczności ani bezpieczeństwa. Sanepid kontroluje warunki sanitarne panujące w zakładzie produkcyjnym, podobnie jak w przypadku żywności. Nikt nie kontroluje poszczególnych serii przed wprowadzeniem ich do obrotu.

KOSZTY WPROWADZENIA DLA PRODUCENTA

LEK: duże
SUPLEMENT DIETY: relatywnie małe
 
BEZPIECZEŃSTWO

LEK:  kontrolowane przez inspektorat farmaceutyczny, również po wprowadzeniu do obrotu. W charakterystyce produktu leczniczego określone działania niepożądane i interakcje, poparte badaniami.

SUPLEMENT DIETY: brak konieczności monitorowania bezpieczeństwa. Pozostaje to tylko w gestii producenta.
W tym miejscu chciałam zaznaczyć, że suplementy diety nie zawsze są bezpieczne, gdyż również mogą dawać interakcje z lekami stosowanymi przez pacjenta, a informacji takiej możemy nie znaleźć w ulotce. Szczególnie należy zwrócić uwagę na preparaty z miłorzębem, dziurawcem czy żeń-szeniem.

I jakie są Wasze wnioski po przeczytaniu tego zestawienia? Co wybieracie- lek czy suplement? Wybór wydaje się dość oczywisty. Szkoda tylko, że wśród preparatów bez recepty wciąż królują suplementy i czasem aż trudno na daną dolegliwość polecić pacjentowi coś, co faktycznie zarejestrowane jest jako lek OTC, bo otwierając szufladę widzimy całe morze suplementów, a tylko nieliczne leki.

5 komentarzy:

  1. Wydaje mi się, że nigdy nie używałam suplementów diety ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodam od siebie jaki problem jest z suplementami diety w swiecie fitness. Ludzie kupują drogie białka myśląc ze im to coś da. Młodzi chłopacy niszczą się spalaczami tłuszczu i silnie pobudzającymi przed treningówkami. A rozrośnięci modele fitness albo kulturyści po sterydach wygadują za pieniądze że po białeczku firmy która go sponsoruje będą mieli takie efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Tym sposobem i jedni i drudzy niszczą sobie zdrowie. A lepsza byłaby dobra zdrowa dieta i trening. Już nie wspominając o tym, że mięśnie to nie wszystko ;)

      Usuń
  3. Nic nie zastąpi zdrowego odżywiania. Czasami jednak suplementy stosuję. Zwłaszcza na włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. rzadko kiedy stosuję suplementy, a i leki również. pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/04/domowy-expert.html

    OdpowiedzUsuń