Sezon chorobowy już w pełni, wirusy i bakterie czyhają na nasze pociechy i coraz częściej sprawiają, że wracają one z przedszkoli, szkół cz...

ABC nebulizacji popularnymi lekami- Pulmicort, Nebbud, Berodual, Mucosolvan

9/28/2016 Far Minka 20 Comments

Sezon chorobowy już w pełni, wirusy i bakterie czyhają na nasze pociechy i coraz częściej sprawiają, że wracają one z przedszkoli, szkół czy żłobków pokasłujące. Dobrym sposobem na radzenie sobie z kaszlem są inhalacje przy pomocy inhalatora/nebulizatora. Dlaczego i kiedy są pomocne pisałam już tutaj. Dla zaczynających przygodę z inhalacjami polecam też wskazówki jak wybrać dobry inhalator (do przeczytania tutaj.) Dzisiaj zaś przejdziemy do "grubszej artylerii", czyli leków na receptę, które często wypisywane są przez lekarzy, gdy dziecko ma duszności, zapalenie oskrzeli, płuc itp. stany wymagające interwencji farmakologicznej. Tych leków jest dosłownie kilka, ale każdy z nich ma jakieś pułapki, o których warto pamiętać przy stosowaniu, a o których nie zawsze wspominają pediatrzy. Dzisiaj przybliżę Wam właściwy sposób ich stosowania, przechowywania i środki ostrożności, których trzeba przestrzegać.



PULMICORT = NEBBUD

Te dwa leki omówię razem, gdyż tak naprawdę są one odpowiednikami i mają ten sam skład i działanie.

- Substancją czynną jest budezonid, czyli lek z grupy glikokortykosteroidów. Popularnie nazywany lekiem sterydowym.

- Inhalacje tym lekiem można wykonywać za pomocą inhalatorów pneumatycznych, NIE nadają się do tego nebulizatory ultradźwiękowe

- Najlepiej do inhalacji używać ustnika, ale dozwolona jest też maseczka (wiadomo, że małego dziecka raczej nie nakłonimy do właściwego używania ustnika)

- Ponieważ jest to steryd, niesie on za sobą ryzyko wystąpienia zakażeń grzybiczych. Stąd też należy przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności. Po każdej inhalacji trzeba przepłukać usta z resztek leku, a gdy zastosowano maseczkę również umyć twarz. 

- W celu wykonania inhalacji można rozcieńczyć roztwór 0,9% roztworem soli fizjologicznej. Jeśli jednak dziecko ma przyjąć większą dawkę leku, a co za tym idzie płynu jest wystarczająco dużo do przeprowadzenia inhalacji to rozcieńczanie nie jest konieczne.

- Pulmicort można mieszać z ipratropium i fenoterolem, czyli składnikami Berodualu.

- Uwaga na dawki. Dawka podana na opakowaniu to ilość mg w mililitrze, a jedna ampułka ma 2ml, czyli dawka leku jest 2 razy większa. Lekarz powinien jasno wyjaśnić dawkowanie, ale dla spokojnego sumienia warto się upewnić, że podajemy tyle, co potrzeba.

- PRZECHOWYWANIE
Po otwarciu ampułki należy zużyć ją w ciągu 12h, przechowywać zawiniętą w folię aluminiową, bez dostępu światła.
Po otwarciu blistra foliowego wszystkie ampułki z tego blistra należy zużyć w ciągu 3 miesięcy, wciąż przechowując je w folii.


BERODUAL

- Lek niesterydowy. Ma za zadanie rozszerzać oskrzela.

- Do nebulizacji NIE nadaje się nebulizator ultradźwiękowy.

- Zalecaną przez lekarza ilość kropli rozcieńcza się do 3-4 ml 0,9% roztworem chlorku sodu (sól fizjologiczna).

- Rozcieńczony roztwór zużywa się od razu, bezpośrednio po przygotowaniu, nie przechowuje.

- Uwaga na oczy! Do inhalacji trzeba używać ustnika lub maseczki i starać się, żeby para nie dostawała się do oczu. Berodual może bowiem prowadzić do rozszerzenia źrenic, wzrostu ciśnienia śródgałkowego, bólu oka, zaczerwienienia, a nawet wystąpienia ostrej jaskry.


MUCOSOLVAN

- Niesterydowy lek, który w formie syropu dostępny jest bez recepty. Płyn do inhalacji dostępny tylko na receptę. Zwiększa wydzielanie śluzu, ułatwia odkrztuszanie. Typowy lek na mokry kaszel. Należy pamiętać, że wykrztuśnych leków nie podajemy przed snem.

- Można go stosować w dowolnym inhalatorze.

- Przed inhalacją rozcieńcza się go z 0,9% roz. chlorku sodu (sól fizjologiczna) w stosunku 1:1

- Nie można go mieszać z innymi lekami. Zmiany pH prowadzą do wytrącania się osadu.

- Przed inhalacją należy ogrzać płyn do temperatury ciała.

- Brak dodatkowych wymagań, jeśli chodzi o przechowywanie.


Nigdy nie stosujcie tych leków na własną rękę, a przed użyciem zapoznajcie się z ulotką.
Jeśli moje rady wydają Ci się pomocne, udostępnij ten wpis. Może pomoże innym mamom chorowitków.

20 komentarze:

Zgaga jest przypadłością, która dotyka zdecydowaną większość ciężarnych. Ze statystyk wynika, że tylko nieliczne mogą pochwalić się, że...

Sposoby na zgagę w ciąży

9/22/2016 Far Minka 2 Comments



Zgaga jest przypadłością, która dotyka zdecydowaną większość ciężarnych. Ze statystyk wynika, że tylko nieliczne mogą pochwalić się, że tej nieprzyjemnej dolegliwości nie doświadczyły. Ja osobiście, gdyby zauprawo mnie o najbardziej dokuczliwą przypadłość związaną z ciążą, to bez wahania wskazałabym na zgagę. Dochodziło do tego, że w ogóle nie mogłam się położyć, bo momentalnie odzywał się palący refluks. W połączeniu z nakazem leżenia ze względu na zagrożoną ciążę, oznaczało to "piekielne" tortury. Dla wszystkich przyszłych mam, które znają to uczucie, przygotowałam sposoby na radzenie sobie ze zgagą w ciąży. Jednak na początek troszkę teorii.


Skąd się bierze zgaga w ciąży?


Zgaga w ciąży jest naturalnym zjawiskiem i nie należy się nią niepokoić (co nie znaczy, że trzeba ją potulnie znosić). Występuje w tym okresie ze wzmożoną częstotliwością z dwóch powodów. Pierwszym z nich są hormony, a dokładnie jeden z nich- progesteron. Jest on w tym okresie na wysokim poziomie, gdyż odpowiada za utrzymanie ciąży. Niestety ma on też dodatkowe działanie- rozluźnia dolny zwieracz przełyku, który stanowi blokadę przed cofaniem się treści z żołądka do przełyku. Dlatego też zgaga może wystąpić nawet na początku ciąży, kiedy płód jest jeszcze mały. Drugim powodem jest oczywiście ucisk powiększającej się macicy na żołądek. Dlatego też objawy zazwyczaj  nasilają się w III trymestrze.


Sposoby na zgagę w ciąży


- należy unikać jedzenia ostrych i kwaśnych potraw, słodyczy, picia soków owocowych (najgorzej jest po cytrusowych ;) ) i zupełnie zapomnieć o napojach gazowanych

- posiłki powinno się jeść często, ale w małych ilościach, żeby uniknąć przepełnienia żołądka

- po jedzeniu nie należy od razu się kłaść, aby ułatwić naturalny pasaż pokarmu w dół przewodu pokarmowego

- ostatni posiłek należy spożywać na około dwie godziny przed pójściem spać

- można do spania podłożyć dodatkową poduszkę, aby zapewnić sobie pozycję półleżącą- grawitacja pomoże nam w walce z palącym potworem

- migdały - moje obowiązkowe wyposażenie obok łóżka. Zobojętniają sok żołądkowy i niwelują przykre odczucia.

Te wszystkie sposoby pomogą Wam trochę zmniejszyć zgagę, ale bardzo prawdopodobne, że nie wystarczą. Na szczęście są też leki, którymi można się wspomóc i które są bezpieczne dla ciężarnych. Warto przed ich zażyciem zajrzeć w ulotkę, bo nie każdy lek na zgagę jest wskazany u ciężarnych. Tak naprawdę do wyboru macie: Gaviscon w tabletkach do żucia lub w zawiesinie, Rennie do ssania i NeoBianacid do ssania. Te preparaty stosowane w zalecanych dawkach są bezpieczne i mogą być stosowane w ciąży. Każdy z nich ma inny skład i trochę inne działanie, więc gdyby jeden okazał się nieskuteczny, warto próbować dalej.

Rennie - zobojętnia kwaśny sok żołądkowy

Gaviscon - tworzy warstwę ochronną utrzymującą się na powierzchni treści żołądkowej zapobiegając jej cofaniu się

NeoBianacid - tworzy warstwę ochronną na błonie śluzowej chroniąc przed kontaktem z sokiem żołądkowym. Dobry dla zwolenników "eko"- 100% naturalny, organiczny i bezglutenowy, słodzony cukrem trzcinowym z ekologicznych upraw



Mam nadzieję, że te wszystkie rady pozwolą Wam przetrwać kilka miesięcy z palącym potworem. Na pocieszenie: zgaga znika na sali porodowej jak ręką odjął! Pierwsza noc z maluszkiem będzie też pierwszą nocą bez zgagi :)

2 komentarze:

Zapewne każdy już słyszał o lizakach na ból gardła,  polecanych w telewizji przez pana w fartuchu udającego lekarza jako idealne skuteczn...

Lizaki na kaszel i gardło. O czym trzeba wiedzieć, żeby nie płacić podwójnie?

9/18/2016 Far Minka 3 Comments


Zapewne każdy już słyszał o lizakach na ból gardła,  polecanych w telewizji przez pana w fartuchu udającego lekarza jako idealne skuteczne remedium dla dzieci. Produkt ten faktycznie był marketingowym strzałem w dziesiątkę. Jako rodzice zapewne doskonale zdajecie sobie sprawę z tego, że dzieci, które chętnie przyjmują lekarstwa są niestety mniejszością. Kiedy malucha bolało gardło, do dyspozycji mieliśmy spray albo tabletki do ssania. Każda z tych form ma, w przypadku dzieci, swoje wady. Spraye bywają niezbyt dobre w smaku i budzą stanowczy opór u małych pacjentów. Pastylki zaś niekoniecznie są bezpieczne dla najmłodszych, bo nie każde dziecko potrafi je ssać i nie zakrztusić się. Wtedy z pomocą przychodzą lizaki i rozumiem rodziców, którzy po nie sięgają, mimo, że tak naprawdę to wciąż słodycze z dodatkiem wyciągów roślinnych. Dlatego też nie będę się rozwodzić nad ich skutecznością czy szkodliwością. Chciałam za to zwrócić Waszą uwagę na to, jak zadziałał dalej marketing i w jaką pułapkę łapią się rodzice.


Pierwsze na rynku dostępne były lizaki na gardło. Wg producenta mają one następujące działanie:
- nawilżają gardło
- łagodzą ból
- leczą podrażnienia gardła
- ochraniają błonę śluzową gardła

Forma lizaka na tyle spodobała się rodzicom, że zaczęli pytać również o lizaki na kaszel: "Pani magister, a takich lizaków jak te, ale na kaszel to nie ma? Nie, te na gardło to będą za słabe, muszą być takie na kaszel, bo dziecko kaszle, a gardło nie boli." Początkowo odchodzili z kwitkiem, ale nie na długo. Pojawiły się bowiem i lizaki na kaszel. Te mają działać w następujący sposób:
- łagodzą kaszel
- zmniejszają częstotliwość kaszlu
- ułatwiają odkrztuszanie

 Wydawałoby się, że super, historia z happy endem, rodzice dzieci anty-lekowych zadowoleni, bo wreszcie jest produkt na kaszel w formie lizaka. Działanie zupełnie inne niż poprzednich, tak jak oczekiwali. Ja jednak postanowiłam spojrzeć na skład, bo przecież nie wypada sprzedawać czegoś na ślepo, tylko dlatego, że tak ładnie to zachwalają na opakowaniu, w radiu czy telewizji. I w momencie kiedy spojrzałam na skład jednych i drugich lizaków, poczułam się, jako rodzic, nieco oszukana. No dobra, oburzyłam się. Okazuje się bowiem, że producent nie wysilił się za bardzo przy wymyślaniu składu nowych lizaków. Skład lizaków na gardło, jeśli chodzi o substancje czynne, wygląda następująco:
- wyciąg z porostu islandzkiego
- wyciąg z korzenia prawoślazu
- wyciąg z liści szałwii

Nowe lizaki na kaszel, o zupełnie innych wskazaniach, mają zaś taki "innowacyjny" skład:
- wyciąg z porostu islandzkiego
- wyciąg z korzenia prawoślazu

 Kreatywnie, prawda? Czy tylko mnie się wydaje, że nowy, wg oczekiwań pacjentów silniejszy, wyrób to uboższa wersja tego już dostępnego na rynku? No nie, ewidentnie nie wydaje mi się... Producent najwyraźniej doszedł do wniosku, że można zrobić dwa razy to samo, rozreklamować na dwa różne sposoby i podwójnie zarobić. I zapewne ma rację i tak to właśnie działa. Ale Wy nie musicie się na to nabierać i płacić podwójnie. Mit nowych lizaków na kaszel uważam za obalony, a Was zachęcam do udostępniania.

3 komentarze:

Obiecałam Wam wpis dotyczący preparatów wzmacniających odporność u dzieci. Po laktoferynie, bzie czarnym i tranie, przyszedł czas na beta-gl...

Beta-glukan - przebadany sposób na odporność

9/12/2016 Far Minka 9 Comments

Obiecałam Wam wpis dotyczący preparatów wzmacniających odporność u dzieci. Po laktoferynie, bzie czarnym i tranie, przyszedł czas na beta-glukan - składnik wielu preparatów odpornościowych. Jest to polisacharyd, który ma udowodnione działanie immunostymulujące. To ważne, że badania naukowe, zarówno in vitro, jak i in vivo, potwierdziły jego skuteczność, a nawet wyjaśniły mechanizm jego działania, toteż nie będziemy musieli opierać się tylko na domysłach.



Czym jest beta-glukan?


Beta-glukany to polisacharydy o zróżnicowanej budowie. Różnią się masą cząsteczkową, rodzajem wiązań, rozpuszczalnością w wodzie i od tych właściwości zależy również ich aktywność. Najbardziej aktywny i najlepiej przebadany jest izomer β- (1,3)(1,6), który ma dużą masę cząsteczkową i jest nierozpuszczalny. Pozyskiwany jest on ze ścian komórkowych drożdży (Saccharomyces cerevisiae). Drugi popularny izomer to β- (1,3)(1,4)-glukan, który występuje w zbożach, m.in. owsie, jęczmieniu i pszenicy. Ten pierwszy typ, o bardziej udowodnionym działaniu, znajdziemy w preparatach aptecznych, zaś drugi możemy dostarczyć sobie zjadając codziennie porcję owsianki.


Jak beta-glukan podnosi odporność?


Beta-glukan działa immunostymulująco, przeciwbakteryjnie i przewwirusowo. Działanie to zawdzięcza obecności specjalnych receptorów dla beta-glukanu na powierzchni makrofagów, czyli jednych  z komórek odpornościowych naszego organizmu. Makrofagi przechwytują beta-glukan ze ścian przewodu pokarmowego i dzięki niemu ulegają aktywacji. Mają one zdolność "pożerania" komórek bakterii, wirusów i grzybów. Poza tym, aktywują całą kaskadę reakcji odpornościowych, w których biorą udział m.in. limfocyty T, B, cytokiny i interferon. Dodatek beta-glukanu w trakcie terapii antybiotykowej zwiększa również skuteczność leczenia zakażeń bakteriami opornymi na antybiotyki np. gronkowcem złocistym. Taka reakcja organizmu utrzymuje się do 72h, toteż ważne jest regularne przyjmowanie beta-glukanu. Niestety nie możemy liczyć na to, że jedna kuracja zapewni nam odporność na cały sezon jesienno-zimowy.


Jakie są inne zastosowania beta-glukanu?


Związek ten jest od lat intensywnie badany pod różnymi kątami, dlatego też znalazł zastosowanie nie tylko w podnoszeniu odporności, ale także w leczeniu innych chorób. Powstają tysiące prac badających jego właściwości, więc wiele odkryć zapewne jeszcze przed nami.

Oto jakie są inne jego zastosowania:

- obniża stężenie cholesterolu LDL
- wspomagania odchudzanie ( błonnik pokarmowy)
- obniża stężenie glukozy we krwi
- reguluje pracę jelit
- zapobiega powstawaniu nowotworów jelita grubego
- wzmacnia odporność w trakcie i po chemioterapii
- stymuluje wzrost bakterii probiotycznych w przewodzie pokarmowym
- w maściach i kremach, jako składnik przyspieszający regenerację tkanek


Beta-glukan z apteki


Jedynym minusem przeprowadzonych dotąd badań nad beta-glukanem jest fakt, że nie ustalono wciąż optymalnej skutecznej dawki, którą należałoby stosować. Nie ma w tej kwestii jednoznacznych rekomendacji. Badania, które udowadniały jego skuteczność prowadzone były na dużych dawkach, stąd najlepiej wybierać preparaty o jak największej dawce przebadanego izomeru beta-glukanu. A rozbieżność jest bardzo duża. Zresztą zobaczcie sami:


- Immunotrofina - znany od lat preparat, zawiera m.in. glukan (bez określenia izomeru) 2,5mg
- Imunit - zawiera beta-glukan z drożdży, 10 mg
- Immuno up - beta-glukan z drożdży 200 mg + laktoferyna 50mg (dwa skuteczne składniki)
- Imunoglukan P4H - beta-glukan (1,3)(1,6) pozyskiwany z boczniaka ostrygowatego. 50mg w dawce syropu lub 100mg w kapsułce
- Imunoglukan P4H SynBIO - to co wyżej, wzmocnione o 5 szczepów bakterii probiotycznych, oligosacharydy i wit.C
- Olimp Vita-min Plus Junior - beta-glukan jako jeden ze składników, 20 mg nieznanego izomeru
- Marsjanki- beta-glukan jako jeden ze składników w dawce 10-60 mg, nieznany izomer
- Imunovital complex - 300 mg przebadanego izomeru (uwaga! preparat złożony, dedykowany dorosłym)
- Pelafen baby - beta-glukan z drożdży, ale tylko jako dodatek- 1 mg



9 komentarze: